Jesteś sam w baśniowym, choć mrocznym lesie. Nie wiesz gdzie masz iść i co dalej zrobić, a mimo to posuwasz się naprzód by znaleźć odpowiedzi. Chcesz krzyczeć i wołać o pomoc, ale jedyne co wydziera się z twojego gardła, to wilcze wycie. Oto ``Fe``, twór szwedzkiego studia Zoink Games, który miał zachwycać oprawą graficzną i nietypowym sterowaniem. Czy udało mu się to osiągnąć?
„Fe” to platformówka 3D z elementami gry przygodowej wydana przez Electronic Arts w ramach programu EA Originals i współfinansowana poprzez program Kreatywna Europa wspierający sektor kultury i sektor audiowizualny.
Muszę przyznać, że od początku byłem sceptyczny jeżeli chodzi o ten tytuł bo baśniowa stylistyka zazwyczaj nie robi na mnie wrażenia. Tutaj dodatkowo miałem wcielić się w czarnego, małego liska. Zupełnie mi to nie podchodziło, jednak wszystko minęło w chwili, w której ów lisek zawył niczym mały wilk. Wszystko wokół się rozjaśniało, jakby radując się na tę pieśń, a ja ruszyłem przed siebie co chwilę aktywując zdolność wycia, która reaguje na siłę nacisku triggera. Ten dźwięk sprawił, że zacząłem powoli przekonywać się do tego małego stworka, a im bardziej zagłębiałem się w ten świat, tym bardziej zaczął mi się on podobać i do mnie przemawiać. Zastanawiałem się co razem odkryjemy po drodze.
Fabuła nie jest tu oczywista. Pojawiamy się w środku lasu, nie wiedząc kim, gdzie i w sumie dlaczego tu jesteśmy. Przez całą rozgrywkę nie zaznamy żadnego dialogu ponieważ cała historia opowiadana jest poprzez odnajdywane w świecie gry hieroglifów i kul ukazujących wspomnienia tajemniczych Cichych istot, które są głównymi antagonistami tej historii. Ma to swój urok, chociaż z drugiej strony może skutecznie zaburzyć odbiór całości, szczególnie jeśli pominiemy rozsiane po mapie omawiane punkty.
Naszym głównym zadaniem będzie podążanie do wyznaczonych celów i ratowanie z opresji potężnych bóstw opiekujących się daną lokacją. Jednak aby do nich dotrzeć będziemy musieli pokonać wiele mniejszych i większych przeszkód oraz szereg nieskomplikowanych łamigłówek, w rodzaju odnalezienia odpowiedniej rośliny pozwalającej zniszczyć barierę zagradzająca nam drogę. W realizowaniu takich zadań przydadzą się zdobywane z czasem umiejętności wspinania na drzewa, szybowania, czy porozumiewania się z innymi mieszkańcami krainy.
Wszystko jest tutaj dobrze wyważone i odkrywane stopniowo nowe sprawności bohatera nie pozwalają się nudzić. Na początku myślałem, że mógłbym bez końca słuchać jak Fe wyje, czy próbuje porozumieć się z innym zwierzęciem. Jednak gdy nauczył się wchodzić na drzewa, szybko zrozumiałem, że mógłbym godzinami wdrapywać się na ich wierzchołki, by za chwilę przeskakiwać z jednego na drugie. Nauka szybowania sprostowała to stwierdzenie i od teraz wspinałem się najwyżej jak się da, by móc poczuć wolność jaką dawała ta zdolność. Sama mechanika sprawiała mi olbrzymią przyjemność.
Co innego muszę powiedzieć o samym poziomie trudności poszczególnych etapów rozgrywki. Nie raz musiałem powtarzać wydawałoby się tak banalną czynność, jak chociażby przeskoczenie z drzewa na drzewo, bo Fe lądował nie tam gdzie trzeba.
Świat, który wcale nie jest fe
Twórcy oddali nam do dyspozycji otwarty świat, po którym możemy hasać jak tylko dusza zapragnie. Zakończenie fabuły nie odcinam nam możliwości dalszego eksplorowania krainy, wręcz przeciwnie – będziemy mogli zapolować na specjalne kryształy odblokowujące moce Fe czy pozostałe kule prezentujące wspomnienia.
Trzeba przyznać, że studio Zoink Games wykonało swoją pracę należycie i pod tym względem oddało w ręce graczy produkt przemyślany i dopracowany. Wystarczy spojrzeć na załączone screeny, aby zakochać się w tym dziwnym i jednocześnie pięknym świecie. Każda z lokacji choć wypełniona jest podobnymi roślinami i skałami, to jednak wydaje się być zupełnie inna. Wszystko to za sprawą sprytnego systemu kolorów, który nadaje odpowiedni klimat miejscu, czy sytuacji w jakiej się aktualnie znajdujemy.
Mamy tu przepełnione czerwienią i pomarańczą obszary zdominowane przez agresorów łapiących w pułapki wszelkich mieszkańców lasu, spokojne, wypełnione zielenią tereny gdzie jedyne co nas spotyka, to nowi towarzysze podróży, czy dominujący fiolet połączony z ciepłymi barwami w samym centrum mapy, gdzie będziemy otrzymywać nowe umiejętności. Przez cały czas towarzyszą nam symfoniczne dźwięki dopasowane do tego co widzimy na ekranie oraz odgłosy żyjącego lasu. Z czasem brzmi to tak naturalnie, że wyłączając grę zastanawiamy się dlaczego jest w pokoju tak cicho.
Bardzo podobała mi się lokacja, gdzie podążaliśmy korytarzami jaskiń w ciemnościach, a jedynym sposobem na dostrzeżenie czegokolwiek był dźwięczący ryk pomagających nam stworzeń rozświetlający choć na chwilę tutejszą roślinność. Równie ciekawym, choć zapewne dla niektórych irytującym efektem jest rozmycie tła nadające specyficzny klimat. Mi osobiście przypadł on do gustu, a dzięki niemu całość nie wydawała się prosta i uboga w tekstury.
Fe - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
8/10
-
7/10
"Fe" - Ocena końcowa
Jak już pisałem podchodziłem do „Fe” z dystansem i bez wiekszego zaangażowania, jednak po chwili rozgrywki zacząłem zmieniać zdanie. Mechanika, bajeczna grafika i otaczający to wszystko dźwięk sprawiają, że chce się zostać tu na dłużej. Z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu, kto lubuje się w grach pokroju „Unravel”, „Abzu”, czy „Podróży”.
Gra może się spodobać:
Gra może Ci się nie spodobać jeśli:
User Review
( vote)Kopię gry dostarczył wydawca – Electronic Arts Polska