Tak jak Pan Twardowski oszukał diabła, tak samo Wy drodzy gracze, będziecie musieli przechytrzyć swoich rywali w tej wymagającej świetnego zmysłu obserwacji grze planszowej. W roli biesów czekających na mistrza w karczmie Rzym będziecie musieli rozpoznać czarodzieja wśród pozostałych postaci.
Wraz z premierą „Bazyliszka”, Granna wypuściła drugą grę ze swojej nowej serii „Legendy Polskie”. Tą grą jest właśnie „Pan Twardowski”, nad którą również objęliśmy patronat medialny. Mistrza Twardowskiego chyba nikomu nie trzeba przedstawiać – to najsłynniejszy, polski szlachcic, który w zamian za czarodziejską moc zaprzedał duszę diabłu. Znany ze swej przebiegłości mężczyzna zawarł w cyrografie punkt, który niemal zapewnił mu nieśmiertelność. Ostatecznie wszyscy wiemy jak zakończył się konflikt z biesem – diabeł dorwał Twardowskiego w karczmie Rzym i dokładnie do tego miejsca zabiera nas niniejsza gra.
Gracze wcielają się w niej w diabły, które próbują odnaleźć w gospodzie Mistrza – ten bowiem, korzystając ze swoich nadprzyrodzonych mocy potrafi wcielać się w inną osobę. By przyłapać go w innej postaci trzeba będzie znaleźć wskazówki i wydedukować, który szlachcic jest Twardowskim.
Legendy Polskie: Pan Twardowski – co w pudełku?
Gdy pierwszy raz pisałam Wam o serii „Legendy Polskie” nie miałam pojęcia o co dokładnie będzie chodzić w „Panu Twardowskim”. Elementy gry wydawały się mocno enigmatyczne – 16 dwustronnych kafelków karczmy, sześć kart szlachciców, sześć kart wskazówek i jeszcze cztery maski na oczy. No właśnie, maski na oczy! Kiedy ostatnio widzieliście w grze taki element? Bo ja szczerze mówiąc spotykam się z nim po raz pierwszy.
Wszystkie części są świetnie wykonane, zarówno od strony technicznej jak i stylistycznej. Gra przyciąga wzrok feerią barw i niemal psychodelicznymi maskami. Na zdjęciu powyżej możecie zobaczyć jak zabawnie się w nich wygląda. Gwarantuję, że Wasze dzieci będą nimi zachwycone. Szkoda jedynie, że choć na pudełku znajdziemy informację o możliwości gry w sześć osób, to maski są tylko cztery. Przy większej grupie zatem trzeba stosować się do alternatywy w postaci odwrócenia się od stołu czy też obwiązywania oczu chustą.
Legendy Polskie: Pan Twardowski – zasady gry
Pamiętacie bestsellerową grę z lat ’90 „Zgadnij kto to?”? „Pan Twardowski” w pewnym sensie do niej nawiązuje. Pierwsze co warto zrobić przed rozgrywką to dobrze przypatrzeć się postaciom szlachciców oraz kartom wskazówek. Są one bowiem ze sobą powiązane – do jednego szlachcica zawsze pasuje dokładnie pięć wskazówek. Przykładowo na zdjęciu powyżej pierwszy szlachcic ma brązowe włosy, nie ma brody, ma brązowe oczy i wąsy oraz nie ma fajki. Nie pasuje do niego jedynie wskazówka symbolizująca brak czapki. W ten sposób gdy usuniecie z zestawu jedną kartę to znając pozostałe pięć będziecie w stanie określić o jaką postać chodzi – a to równoznaczne jest z wygraną.
Na początku gry odrzucamy losowo, bez podglądania jedną kartę wskazówki. Pozostałe pięć układamy obrazkiem do dołu pod portretami postaci. Następnie na stole układamy 16 kafelków według stosownej numeracji, by utworzyć obraz karczmy o polu 4 na 4. Gdy wszyscy dokładnie zapoznają się z ilustracją, rozpoczynający gracz prosi pozostałych o założenie na twarz masek zasłaniających oczy (przy większej liczbie graczy można usiąść tyłem do stołu), a następnie odwraca na drugą stronę dowolny kafelek.
Na trzy cztery gracze zdejmują maski i próbują jak najszybciej wskazać obrócony kafel. Osoba, która zrobi to prawidłowo jako pierwsza ma prawo podejrzeć jedną kartę wskazówki. Jeżeli nikt nie zgadnie to wówczas gracz, który kafelek odwrócił sam podgląda wskazówkę. Następnie rozpoczyna się nową rundę przekazując władzę kolejnemu z graczy. Gra toczy się do momentu, w którym któryś z graczy uzna, że potrafi już wydedukować, którą postacią jest Twardowski. Zabiera on wówczas wybrany portret, a pozostali gracze wybrać inne karty podejrzanych. Po odkryciu 5 kart wskazówek sprawdza się, który szlachcic odpowiada rysopisowi. Gracz, który wytypował go prawidłowo wygrywa grę.
Legendy Polskie: Pan Twardowski – wrażenia z gry
„Bazyliszek” miał bardzo proste zasady, ale stanowił duże wyzwanie bez względu na wiek gracza. „Pan Twardowski” ma nieco bardziej skomplikowane reguły i wymaga przede wszystkim refleksu, przez co da się zauważyć zaburzony balans w trakcie rozgrywki dorosłych z dziećmi. 6-letnie maluchy nie tylko są wolniejsze od „starszaków”, ale nie do końca potrafią pojąć w jaki sposób wydedukować prawidłowy portret po zebranych wskazówkach. Szkoda, że nie udało się tutaj zaimplementować dla dzieci jakiegoś ułatwienia na wzór tarczy z „Bazyliszka”, które dałoby najmłodszym graczom trochę fory.
Dzieciom na pewno spodobają się natomiast maski i sam proces ich zakładania. Gracz, który odwraca kafelek nie czuje się wykluczony z zabawy, bo przecież ma również szanse na zdobycie wskazówki (choć szczerze mówiąc, dzieje się to bardzo rzadko ;-) ). My świetnie się przy „Panu Twardowskim” bawiliśmy, ale z uwagi na długi czas gry to raczej pozycja na jedną partię niż na kilka sesji pod rząd.
Zdecydowanie łatwiej gra się w dwie osoby niż w większym gronie, bo nie konkurujemy wtedy o kafelek z pozostałymi graczami, tylko z klepsydrą odmierzającą 15 sekund. To aż nadto by wskazać odwrócony kafelek. W składzie trzy, cztero czy pięcioosobowym adrenalina buzuje w żyłach. Poza samym refleksem trzeba mieć również świetną pamięć. Kafelki są tak zaprojektowane, by zmiany były trudne do zauważenia w układzie 4 x 4. Do tego należy także zapamiętać karty wskazówek. Ryzykowanie i strzelanie bez poznania wszystkich podpowiedzi zazwyczaj się nie opłaca, zatem należy się nastawić na to, że trzeba będzie wygrać z pozostałymi 5 razy zanim rozszyfruje się Mistrza Twardowskiego.
Gra jest dłuższa niż „Bazyliszek”. Przy czterech-pięciu osobach zajmie Wam około 25 minut. To co może Was do niej zniechęcić to wspomniany już problem balansu, który najczęściej wychodzi przy grach pamięciowych i zręcznościowych. Jeśli zdarzy się Wam grać w towarzystwie osoby, która góruje refleksem nad innymi to wtedy cała zabawa nie daje już takiej przyjemności – chyba, że wprost przeciwnie, taki rywal bardziej motywuje Was do gry.
W polskich sklepach internetowych „Pana Twardowskiego” znajdziecie już za mniej niż 30 zł (sprawdź najtańsze promocje).
Legendy Polskie: Pan Twardowski - Ocena końcowa
-
9/10
-
6/10
-
8/10
-
7/10
-
8/10
Legendy Polskie - Pan Twardowski: Podsumowanie
Ciekawe połączenie mechaniki gry pamięciowej z elementami dedukcji. Pomysłowe maski, możliwość zabawy w mniejszym jak i większym składzie (choć w tym drugim przypadku już bez masek) i kolorowa oprawa graficzna to największe walory „Pana Twardowskiego”. Jak na grę familijną gra nie ma niestety dobrego balansu – dzieciom może być trudniej wygrać z rodzicami na zasadzie równych szans.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
Gra może Ci się nie spodobać jeżeli:
User Review
( vote)Za udostępnienie gry do recenzji dziękujemy wydawnictwu Granna
Sprawdź inne gry wydawnictwa Granna:
Bazyliszek | Cukierki | CV | Sherlock | HMS Dolores | Skull | Winnica | Imionki | Frogi | Niezłe Ziółka
Sprawdź inne polecane przez nas gry pamięciowe: