Stworzona przez Klausa-Jurgena Wrede w 2000 roku gra strategiczna, rok później otrzymała tytuł ``Spiel des Jahres``. Choć ``Carcassonne`` jest już pełnoletnie, to do dzisiaj bawi miliony graczy na całym świecie. Oto pozycja, którą koniecznie musicie mieć w swojej biblioteczce.
Gry planszowe w przeciwieństwie do gier wideo praktycznie się nie starzeją, choć nie da się ukryć, że niektóre pozycje typu „Chińczyk” czy „Monopoly” trącą już myszką. „Carcassonne” nie bez powodu otrzymała tytuł gry roku – to absolutny klasyk, pierwsza produkcja, która przychodzi mi na myśl na dźwięk słowa „gra kafelkowa” i jedna z niewielu, które potrafią świetnie łączyć przy stole pokolenia. Zawsze polecam ją w pierwszej kolejności, gdy ktoś pyta mnie o dobre gry familijne. Do tej pory wydano do niej mnóstwo dodatków, ale w tym tekście skupimy się wyłącznie na wersji podstawowej, która w Polsce sprzedawana jest najczęściej z mini-rozszerzeniami „Rzeka” i „Opat”.
Carcassonne – co w pudełku?
Na przestrzeni lat oprawa wizualna „Carcassonne” się odrobinę zmieniła, ale rysunkowa, nieco komiksowa stylistyka została zachowana. W pudełku znajdziemy 84 płytki terenu podzielone na trzy rodzaje: drogi, miasta i klasztory. Na wszystkich znajduje się takie samo, soczysto-trawiaste tło, dzięki czemu rozrastający się z każdym ruchem obszar gry jest spójny i miły dla oka. Białe drogi i brązowe miasta mocno kontrastują co wpływa pozytywnie na czytelność w trakcie zabawy.
Warto podkreślić, że każda płytka jest małym, rysunkowym arcydziełem – to nie tylko proste plamy, ale śliczne budynki, krzewy, ogrody i drzewa. Kafelki wykonane są z odpowiednio grubej tektury, więc przez lata nie powinno się z nimi nic złego dziać.
Poza płytkami znajdziemy także po osiem pionków w każdym z pięciu kolorów, które symbolizują robotników gracza. Jedyną planszą w grze jest plansza z torem punktacji, która spełnia swoje zadanie.
W zestawie znajdziemy jeszcze 12 płytek przedstawiających rzekę, które można stosować razem z podstawowymi lub nie – w zależności od tego, czy mamy ochotę na lekkie utrudnienie, oraz 5 pionków opatów w kolorach graczy, których używa się w rozszerzonym wariancie gry.
Carcassonne – zasady gry
Na początku na środku stołu należy położyć płytkę startową przedstawiającą miasto i drogę. Reszta płytek ułożona jest w zakryte stosy. W swojej turze gracz dobiera płytkę z dowolnego stosu i dokłada ją do położonych już na stole w taki sposób, by pasowały do siebie krajobrazem. Następnie na tej płytce umieszcza jeden ze swoich pionków, przypisując go do danego rodzaju terenu. Taka rezerwacja ma znaczenie, ponieważ to właśnie od niej otrzymuje się punkty, gdy dany obszar zostanie zamknięty:
- kładąc pionek na drodze, każdy zamknięty odcinek drogi tzn. ograniczony z każdej strony miastem, rozwidleniem lub zapętleniem przynosi po 1 punkcie. Jeżeli taka droga składa się z 3 płytek, gracz otrzymuje wtenczas 3 punkty
- kładąc pionek na mieście, każda płytka, z której składa się to miasto przyniesie graczowi aż 2 punkty, ale tylko wtedy, gdy miasto będzie również zamknięte, czyli ograniczone z każdej strony murami. Dodatkowo za każdy herb w mieście gracz dostaje dodatkowe 2 punkty
- kładąc pionek na klasztorze, gracz otrzyma 9 punktów (po 1 punkcie za każdą płytkę) w momencie, gdy płytka z klasztorem zostanie dookoła zabudowana dowolnymi płytkami terenu
- w rozszerzonym wariancie można także kłaść pionki na łące (pionki nie stoją wówczas pionowo, lecz poziomo). Symbolizują one chłopów, którzy przynoszą punkty JEDYNIE na koniec gry. Za każde zamknięte miasto stykające się z obszarem łąki takiego chłopa otrzymuje się 3 punkty.
- w wariancie gry z opatem, pionki opatów można umieszczać na klasztorach oraz ogrodach. Ogrody są liczone tak samo jak klasztory. Dodatkowo jeżeli w turze gracz nie umieści żadnego podwładnego, może zabrać z planszy opata i otrzymać tyle punktów ile jest warty w danym momencie klasztor/ogród.
Przy układaniu pionków należy pamiętać o jednej zasadzie – nie wolno rezerwować obszarów już zajętych przez innego gracza na połączonych z sobą płytkach. Za każdym razem, gdy teren zostanie ukończony gracz zabiera z niego pionek i przyznaje sobie określoną wartość punktową. Taki pionek wraca do rezerwy i może być wykorzystywany w dalszej grze. Gra kończy się natychmiast, gdy zostanie wyłożona ostatnia płytka. Każda nieukończona droga, miasto czy klasztor wart jest po 1 punkcie za płytkę. Wygrywa gracz z największą liczbą punktów.
Dodatek z rzeką wprowadza jedynie takie utrudnienie, że zamiast początkowej płytki, startuje się od płytki źródła, a kończy na płytce jeziora. W trakcie gry układa się pozostałe płytki w taki sposób, by rzeka płynęła jednym ciągiem, bez podwójnego zapętlenia.
Carcassonne – wrażenia z gry
„Carcassonne” jest wspaniałym przykładem gry familijnej, przy której można naprawdę się zrelaksować. To rozrywka przypominająca nieco układanie puzzli, ale z dużą dawką rywalizacji i adrenaliny. Dość duża losowość związana z dobieraniem płytek zapewnia sporo emocji. Nigdy nie wiadomo bowiem, czy zdążymy zamknąć obszar przed końcem gry – rywale mogą nam w tym mocno przeszkadzać dokładając po bokach kafelki, przez które ciężko będzie się potem „wstrzelić”. Oczywiście z jedną płytką w dłoniach trudno mówić o jakiejś zaawansowanej strategii, ale to nadal gra, przy której trzeba myśleć.
Praktycznie przy każdym ruchu decydujemy bowiem, jaki obszar chcemy zarezerwować – czy skupić się na łatwej drodze, która przynosi pojedyncze punkty, czy lepiej zająć miasto, które bardzo szybko lubi się rozrastać do niebotycznych rozmiarów i które trudniej przez to zamknąć. Ogromną radość wzbudza zawsze wyciągnięcie klasztoru, bo zabudowanie go jest najczęściej prostym zadaniem, ale tutaj także krwi mogą napsuć rywale, tak układając sąsiednie płytki, by domknięcie obszaru graniczyło z cudem.
Zasady „Carcassonne” są na tyle klarowne, że można wytłumaczyć je w trakcie zabawy. Ponieważ znacząca losowość odgrywa tu pierwsze skrzypce, w grę można bez sztucznego obniżania poziomu czy naginania zasad grać z dziećmi. Dziadkowie również powinni być tym tytułem oczarowani, ponieważ ma on w sobie taką magię starszych klasyków – to ciepła, choć nastawiona na rywalizację gra, która nie przytłacza ilością zasad czy efektów specjalnych.
Tak jak wspominałam, do gry powstało już bardzo dużo dodatków, które zmieniają system punktacji, dodając nowe obszary i kafle. Warto nawet w ciemno kupić tzw. Big Box, w skład którego poza podstawką wchodzi aż 11 rozszerzeń, bo same dodatki są do tej gry okrutnie drogie. „Carcassonne” to dla mnie jedna z najprzyjemniejszych gier bez prądu, do której często wracamy w rodzinnym gronie i która chyba nigdy się nam nie znudzi.
Carcassonne - Ocena końcowa
-
9/10
-
9/10
-
8/10
-
10/10
-
9/10
Carcassonne - Podsumowanie
Wzorowo wykonana, bawiąca graczy od wielu lat gra strategiczna, którą śmiało można polecić w zasadzie każdemu. Doskonale się skaluje, szybko się tłumaczy i relaksuje tak, jak układanie puzzli, choć angażuje znacznie mocniej.
Gra powinna Ci się spodobać jeżeli:
- lubisz nieskomplikowane gry strategiczne
- szukasz gry dla całej rodziny
- lubisz nacisk na rywalizację
Gra może Ci nie przypaść do gustu jeżeli:
- denerwuje Cię duża losowość
- szukasz pozycji, która nie zajmie dużo miejsca na stole